1st July, Tuesday

~ konbanwa ~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Na początku od razu przepraszam wszystkich *z Miyu na czele* za tę trzy tygodniową nieobecność.

Tłumaczyć się nie będę, bo i tak nic takiego zachowania nie usprawiedliwi ;-;

Tak naprawdę to po prostu nie chciało mi się pisać notek ani robić zdjęć, a Miyu brałam do ręki po to, żeby pogładzić ją po włoskach i pocałować w plastikowe czółko.

Gomen'nasai, min'na :c

~ przepraszam, wszyscy ~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Teraz jesteśmy z powrotem i pakujemy się na wyjazd do Włoch.

Dokładniej, na Elbę *ta wyspa, na której był Napoleon*

Miyu jedzie ze mną i już nie może się doczekać :D To będzie jej pierwsza wyciezka poza Wrocław c;

Lata mi po ścianach w samym swetrze i zakolanówkach *bo po co się ubierać* i nie mam nawet chwili dla siebie.

Już nawet spakować się nie można, bo się wciska do walizki ._.

Jakość pewnie jak zawsze pożarta...

Zdjęć mało, wiem, ale nie mogę przyjść z pustymi rękoma, a dużo czasu nie mam, więc...

Wybaczcie ;-;

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dawno obiecany Psycho Cielli - sarkofag podróżny! XD

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Na koniec notki powiem, że najprawdopodobniej pojawi się u nas nowy mieszkaniec...

Zaznaczam NAJPRAWDOPODOBNIEJ i przezornie nie podaję daty c;

Także ten... trzymajmy kciuki na zgodę rodziców!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

My się już żegnamy i do zobaczenia za dwa tygodnie ;)

Będziemy za Wami tęsknić i postaramy się przywieść dużo fotek! :D

Papa! <3

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~ sayonara ~