niedziela, 23 marca 2014

23rd of March, Saturday

~ ohayo ~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Długo mnie nie było, wiem, ale powracam.
Nie było mnie, bo nie miałam pomysłu na pisanie, zdjęcia i szycie.
Generalnie to nie miałam pomysłu na cokolwiek.
>.<
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Powracam z kilkoma zdjęciami mojej plastikowej i jej nową uroczą sukienką.
Nowy ciuszek został w całości uszyty przeze mnie i jestem z niego strasznie dumna.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pierwsze 3 zdjęcia są z przed - przed - wczoraj, a reszta z dzisiaj.
W tej cudnej sukience chciałam jej zrobić jak najwięcej zdjęć, w końcu wiosna przyszła.
Ale szłam na aikido i akurat dziadek przyjechał to musiałam się zbierać. Kiedy wróciłam, światła nie było.
W piątek nie robiłam bo mi się nie chciało.
Wczoraj obejrzałam sobie anime - Puella Magi Madoka Magica - które serdecznie polecam.
A dzisiaj pada deszcz, ja oglądam głupawe anime o ludziach, którzy żyją w morzu - Nagi no Asukara  <ma przecudną kreskę, ale moja siostra mówi, że jest nudne> - i postanowiłam wyciągnąć z szafy mój uroczy mały kocyk owcę, z którym zwykłam spać, gdy byłam mała.
No i tak patrząc na ten kocyk stwierdziłam, że położę na nim Miyu i zobaczę co będzie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spłodziłam takie oto dzieła sztuki -
~ czwartek ~




~ dzisiaj ~








~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na ostatnim dzisiejszym zdjęciu te sterczące włosy na czubku głowy to jakaś masakra, ale grzywka Miyu jakoś tak ma :/
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~ sayonara ~

czwartek, 6 marca 2014

6th of March, Thursday

~ konbanwa ~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wróciłam właśnie z aikido i jestem tak zdechła, że mogłabym kogoś zamordować.
Dzisiejsze zajęcia były wyjątkowo trudne, nie pamiętam prawie żadnych chwytów.
Sensei mnie zabije.
Po dzisiejszym treningu boli mnie brzuch i znowu plecy. Na szczęście jutro mam mało lekcji i prawie żadnych podręczników do noszenia.
Tylko...
Jutro mam dwa WF.
Chyba się zabiję ;-;
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W temacie zabijania się.
Tak jak odpowiedziałam na komentarz Zuzamii na pytanie o obitsu.
Uwierzcie mi, gdybym mogła już dawno bym je miała. Jednak problem stanowi moja głupia mama.
Mówię jej, że sama je kupię.
NIE.
Mówię jej, że serio jest mi potrzebne.
NIE.
Mówię jej, że każdy mi je poleca i wszyscy nie mogą się doczekać kiedy je dostanę.
NIE.
Mówię, że jest na polskiej stronie, jako jedne z niewielu.
NIE.
Nie da się z nią po ludzku, zaczyna mnie szag trafiać ;-;


Jeśli lalka, któregoś Was, moich kochanych czytelników, jest na obitsu powiedzcie mi proszę w jaki sposób udało Wam się namówić rodzicieli na kupno? Baaaardzo potrzebuję odpowiedzi, uwielbiam moją plastikową, a prawie nic nie mogę z nią zrobić ;-;
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jedno zdjęcie, bardzo stare, mój koto z dziwną miną.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~
KONIEC NA DZIŚ.
Trzymajcie się <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~ sayonara ~

wtorek, 4 marca 2014

4th of March, Tuesday

~ konbanwa ~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak więc jestem.
I zdjęcia też są.
W naprawdę zadziwiającej ilości.
TRZY.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chciałam zrobić więcej, naprawdę, ale Miyu odmawiała posłuszeństwa.
To beznadziejne, stockowe ciałko gibało się na wszystkie strony, po ustawieniu lalki - sru i zdjęcie nie wyszło. Jej włosy ześwirowały i nie dało się nic z nimi zrobić.
Pierwszy raz to lalka zepsuła sesję.
Miałam mnóstwo świetnych pomysłów, ale nie mogłam ich wykorzystać bo zwyczajnie się nie dało.
OBITSU, JA CIĘ PRAGNĘ!




Robiąc ostatnie zdjęcie porysowałam Miyu łapkę tym cholernym kolcem, ale na szczęście nic nie widać.
Bonus w postaci mojego kota stalkera - gapił się na mnie dosłownie cały czas.


Hahahaha, debil.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Humor mam zły, ale ja tutaj nie o tym.
Chciałam się pochwalić, że byłam na aikido!
Całe 1,5h rzucaliśmy sobą na maty i mówiliśmy sobie "Arigato" <za ćwiczenia> z ukłonem lub "Hai, Sensei" <do trenera po pokazaniu ćwiczenia, które mamy wykonać> z ukłonem. I liczenie przysiadów po japońsku... Super było.
Wszystko fajnie, ale bolą mnie plecy.
Strasznie mnie bolą.
Cóż.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jutro też zamierzam cyknąć jakieś zdjęcia, ale w sumie - 
a) nie wiem w co mam Miyu ubrać,
b) nie wiem gdzie mam ją fotografować,
c) nie mam zbytniego pomysłu,
d) bo dzisiejszej klapie boję się co będzie jutro.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tyle na dzisiaj.
~ sayonara ~

poniedziałek, 3 marca 2014

3rd of March, Monday

~ konbanwa ~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie, jestem Lavi Ender, aczkolwiek gdyby ktoś nazwał mnie Tsukimi - san byłabym niezwykle ucieszona...
Blog ten powstał ponieważ wszyscy z mojego lalkowego otoczenia mają blogi, a ja nie. Zaczynało mnie już wkurzać tłumaczenie, że nie mam bloga lalkowego.
Więc, ba buum, teraz mogę wreszcie powiedzieć, że mam!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Lalkarstwem interesuję się od... hmm, nie wiem, może października - listopada zeszłego roku.
Moją pierwszą lalkę Pullip dostałam na Gwiazdkę.
Ma beznadziejne ciałko stockowe, ale nie mam pojęcia kiedy wyżebrzę obitsu. Moja mama kręci głową nawet kiedy powiem, że sama za nie zapłacę! Pomocy!
Jest stock jest mega uroczy, ale ja uwielbiam szyć, więc mała nie chodziła w nim odkąd ją kupiłam. Ma już mnóstwo ubrań, następną szyję sukienkę meduzy, ale nie wiem czy jest sens dopóki nie posiadam obitsu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Taka tam zlepka moich ulubionych zdjęć.
UWAGA!
Pierwsze dwie sesje - w stocku oraz w zielono - białej koszulce i dżinsach - robione telefonem.
Nie ręczę za jakość.







Kurtka, dżinsy, których nie widać, obie koszulki i spódniczka tubka, której też nie widać szyte przeze mnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Niedługo postaram się pojawić z nowszymi sesjami, Miyu od kilku dni siedzi na półce w pełni ubrana i przygotowana, a ja nie mogę zabrać się za zdjęcia. Myślałam, że dzisiaj coś cyknę, ale jak już siadłam do kompa to się nie odkleiłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To tyle na dzisiaj.
~ sayonara ~